czwartek, 20 grudnia 2012

Święta, święta... ;)

Postanowiłam sama uszyć nauszniki w kształcie uszu renifera dla mojej klaczy. Jestem w trakcie szycia. Jak na razie nie jest źle. Myślałam, że będzie gorzej ;)
Znalazłam stary polar biały i czerwony.
Wycięłam z białego polaru 4 rogi i  z szyłam ze sobą je ze sobą w parach. Aby ładnie na uszach sterczały wypchałam te rogi materiałami, które zostały mi po ich wycięciu.
Z czerwonego polaru wycięłam dosyć duże koło. Wycięłam w nim dwie dziury, do których doszyłam już wcześniej zrobione białe rogi.
Tak mają wyglądać nauszniki:

źródło: http://animalia.pl/produkt,25712,550,horze-czapka-renifera-dla-konia.html

Jak by było mi mało postanowiłam zrobić jeszcze owijki do kompletu. Tu już mi wyszło gorzej.
Wycięłam dwa paski z białego polaru dosyć szerokie i dwa z czerwonego troszkę węższe.
Na biały pasek naszyłam czerwony. Niestety trochę krzywo.  Może druga owijka wyjdzie mi prosto. Ale nie ma co się martwić, jeśli koń będzie w ruchu to i tak nie będzie widać, czy obie owijki są równe i dokładne, czy nie. Na już zszyte ze sobą paski naszywamy rzep.
Tak mają wyglądać owijki:

żródło: http://www.kangoo.pl/szukaj/Equi+owijki+sandwich

Jak już skończę dodam zdjęcia z końcowym wynikiem mojej pracy. Zachęcam do robienia taki prezencików, na prawdę fajna zabawa ;D

sobota, 15 grudnia 2012

Buty dla koni :P

Szulka od zawsze była kuta na wszystkie cztery nogi, przez co z czasem strzałki zaczynały się zawężać. Szulka miała gorszą amortyzację, chodziła sztywno i niepewnie.  Porozmawiałam z kowalem i postanowiliśmy ją rozkuć. Szulka ma twarde i mocne kopyta, niestety niezahartowane. Rozkułam ją na jesień i nie było problemu. Aż przyszłą zima. Szulka miała problem bo kopyta na twardym podłożu ją bolały, przez miękką podeszwę. Postanowiłam znaleźć sposób taki, żebym nie musiała jej znowu kuć, aby mogła swobodnie chodzić po twardym. I znalazłam:
Buty Easyboot Trail. Idealnie dopasowują się do nogi konia. Są trwałe, mocno się trzymają, koń nie ślizga się, czuje się pewniej. Bardzo łatwo się je zakłada. Ale co najważniejsze można w tych butach skakać. W lato zamiast podkuwać konia zakładam jej buty. Każdy koń który skacze i bierze udział w zawodach jest zazwyczaj kuty. Ja unikam kucia. Jestem z nich bardzo zadowolona. Polecam ;D

Pierwszy post ;D

Cześć ;D

To mój pierwszy post na tym blogu. Mam nadzieję, że wytrwale będę go prowadzić. Może zacznę od czegoś o sobie. 
Mam na imię Dominika, mam 15 lat. Jeździć konno zaczęłam  mniej więcej 5 lat temu, właściwie to przez przypadek. Mam za sobą kilka obozów jeździeckich, które stopniowo utwierdzały mnie w przekonaniu, że jazda konna jest najpiękniejszą rzeczą na świecie. 
 Teraz mam swoją  klacz Szulkę. Jest starsza ode mnie o kilka miesięcy, ma 176 cm w kłębie, jej maść jest siwa, chociaż ja wolę mówić, że ma maść straciatella ;D.
 Mamy za sobą kilka wspólnych startów w zawodach. Jak na razie klasa LL i L, ale mam ambicje na więcej i z tego co zauważyłam, to Szulka też. Klacz kiedyś skakała klasę N, a zapalenie do skoków zostało jej w sercu.

Na tym blogu będę umieszczać informacje i zdjecia, czasami filmiki o moich i Szulki postępach oraz o rzeczach, które mnie ciekawią.