Z Szulka dzisiaj postanowiłyśmy pójść w inne miejsce nad rzekę. Okazało się, że jest tam na tyle głęboko, że Szulek musiała pływać. Pierwszy raz pływałam z koniem i musze przyznać, że to niesamowite uczucie :D
Na początku Szulianna nie chciała wejść do wody, ale po kilku próbach już razem byłyśmy w wodzie. Kiedy straciła grunt pod nogami opuściła zad tak jakby chciała stanąć dęba, po prostu szukała dna. Po chwili się przyzwyczaiła podniosła wyżej głowę i zaczęła płynąć w stronę brzegu. Kilka razy wchodziłam z nią do wody i wychodziłam, żeby się nie zniechęciła i w przyszłości nie bała kąpieli. :)
Zanim postanowiłam popływać z Szulą przeczytałam artykuł o pływaniu z koniem w miesięczniku "Koń Polski". Z artykułu wywnioskowałam, ze najważniejsze jest, aby koń był odpowiednio dobrany jeźdzca (chodzi głównie o wagę) oraz to, że nie wolno ciągnąć konia w wodzie za pysk i należy być w półsiadzie. Nie jest to skomplikowane, ale trudno się utrzymać kiedy sierść konia jest taka śliska xD
Zapraszam do komentowania :)
świetnie ;) zapraszam do mnie,jest nowy rozdział !
OdpowiedzUsuńhttp://lotkacudswiatakoni.blogspot.com/
Fajnie musiało być *.*
OdpowiedzUsuńhttp://anamarafashion.blogspot.com/
Nominuję Cię do The Versatile Blogger
UsuńSzczegóły u mnie
http://anamarafashion.blogspot.com/
Kurde. Zazdroszczę Ci konika. :3 Konie to takie majestatyczne zwierzęta, ach. ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://koszmarsenny.blogspot.com/
Obserwujemy?
Jasne ;)
Usuńjejku ale śliczny ten koń <3
OdpowiedzUsuńJest cudowny? w jakim jest wieku ?
Zapraszam na mój blog :)http://w-rytmie-marzen.blogspot.com/
Jest strasznie kochana :) Ma 16 lat :D
Usuń